Co czuję…nie wiem?
Wiele z nas osiąga wręcz mistrzostwo w ukrywaniu i niezwracaniu uwagi na swoje uczucia i emocje – jestem daleka od generalizowania, ale w tym przypadku zdaje się to nieuniknione. To powoduje, że po pewnym czasie zupełnie nie potrafimy powiedzieć, co czujemy.
Znasz to uczucie, kiedy trudno Ci rozpoznać, co czujesz?
Dlatego najlepsze, co możesz zrobić w początkowym etapie poznawania siebie i swoich emocji, to uważność na siebie i swoje ciało. Wiem, że to dla niektórych trudny kawałek i właśnie dlatego warty uwagi. Ciało pamięta i jako pierwsze zna odpowiedź, tylko my go często nie słyszymy.
To było po coś…
Napięcia, blokady i zamrożenia jakie mogą nam towarzyszyć w naszej codzienności mają swój cel, lub często miały, ale teraz już nam nie służą. Zazwyczaj były to reakcje mające na celu przed czymś nas ochronić, złagodzić odbiór tego, z czym przyszło nam się mierzyć. Dorastając niejednokrotnie zapewne mierzyłaś się z trudnymi sytuacjami bez wsparcia kogoś, kto przyjąłby bez oceny Twoje emocje i nauczyłby Cię bezpiecznego sposobu na pracę z nimi. Uczyłaś się radzić sobie sama z niezaspokojonymi potrzebami, brakiem uwagi, brakiem poczucia bezpieczeństwa, brakiem autonomii, docenienia, czy brakiem granic, tworząc schematy zachowań i mechanizmy obronne, które zabezpieczały Twoją świadomość przed prawdą, na którą nie byłaś gotowa.
Nadal towarzyszy, choć juz nie służy…
W dorosłym życiu te wzorce niczym niezauważalne rysy na tafli szkła pozbawiają siły i stabilności. Wyposażona w zestaw niewspierających doświadczeń z dzieciństwa jako dorosły człowiek funkcjonujesz automatycznie, według wykształconych programów, które niekoniecznie teraz Ci służą. Tutaj, jeszcze raz powtórzę, ciało pamięta i jako pierwsze zna odpowiedź …pamięta uczucia jakie towarzyszyły małej dziewczynce w trudnej sytuacji i pojawiają się w podobnych sytuacjach w dorosłym życiu.
„Według Alexandra Lowena, amerykańskiego psychiatry i psychoterapeuty, twórcy bioenergetyki nosimy w sobie niewyrażone: smutek i złość. Jeśli jako dzieci nie mogliśmy pozwolić sobie na okazywanie uczuć, jeśli nie były one akceptowane, byliśmy za nie strofowani, karani, nasze ciała odzwierciedlają bolesne historie z przeszłości. Można wyczytać z nich nasze dawne cierpienia. Uwolnimy się od nich, jeżeli je sobie uświadomimy i na nowo przeżyjemy.”
Od czego warto zacząć?
Przede wszystkim od uświadomienia sobie, że to co obecnie gości w Twoim życiu nie jest wspierające, a co za tym idzie chęci zmiany oraz:
Od uświadomienia sobie, że doświadczenia z dzieciństwa są żywe w Twoim dorosłym życiu.
Od rozpoznania, kiedy działasz z automatu, a kiedy podejmujesz świadomą decyzję.
Od uważności na siebie i swoje ciało w tu i teraz.
Być może skutki tłumionych emocji i niewypowiedzianych potrzeb odczuwasz w ciele już dziś, być może jeszcze nie, co nie zmienia faktu, że warto być na siebie uważnym i warto przyglądać się sobie i swoim schematom relacyjnym na codzień.